Fizyko! (z dedykacją dla uczniów i nauczycieli na 1. września)

O! Fizyko! Luba Ty dziedzino!

Na Twych skrzydłach nad słupkiem rtęci i sprężyną,

ponad teleskopem wzlecę w Twoim locie –

o, Fizyko! Przeciekawy Ty przedmiocie!

Będę z Tobą zwiedzał pełne gwiazd przestworza

i zrozumiem, jak się tworzy tęcza, a jak zorza.

Widmo światła poznam z dzieła pryzmatu

i oświetlę sobie drogę światłem z agregatu.

Spadające jabłko z grawitacją wnet skojarzę

i „G” – duże będę z nim łączył w parze.

Woda w wannie Archimedesa mi przypomni

i wielu innych poznam, co jak on byli niezłomni,

co dążyli w biegu myśli do świata poznania,

by ułatwić ludzkości życie przez  odkrycie praw działania

tego, co ponad, pod i wokół nas się wydarza:

niechaj to pomoże, a nie nas przeraża.

I z Tobą się nauczę, jak obliczać „t” i „V”,

i co znaczy „E=mc2” będę znał.

Protony, elektrony i inne cząsteczki

z zaciekawieniem będę „wkładał” do główeczki.

Zapalając światło i samochodem ruszając

będę wiedział, co prąd i ciepło dają.

A to wszystko dzięki Twej, Fizyko, pomocy,

bym świat rozumiał – w dzień i w nocy.

Za to dzięki Ci serdeczne składam

ja, co niezbyt dobrze rymy składam,

a że i Poezja ma z Tobą coś wspólnego,

niechaj ten wierszyk będzie dowodem tego.